Jak radzić sobie z wymówkami?

15.09.2017

Był sobie pewien chłopiec. Młody i przystojny, dziewczyn się nie bał. Krzyś miał na imię i liczył sobie 17 wiosen. Znany w całej szkole, na domówki wciąż zapraszany, na każdej z inną dziewką . Nikt nie wiedział co robi Krzyś, że laskom się tak podobał. Na pytanie „Krzysiu, jak Ty to robisz” zwykle odpowiadał „pewność, pewny siebie musisz być”. Lata mijały a w raz z nim dorosłość i co raz więcej na głowie. Krzysiu dostał nową pracę w korpo, więc i co raz mniej czasu na tańce i hulańce. Pokończyły się kontakty towarzyskie, pozrywały stare znajomości. Kreseczki z dopingiem Krzyś zamienił na wczesne wstawanie i Gripex co tydzień. Krzyś jednak nie tracił nadziei bo wiedział, że zostało mu jedno – magnez na gąski. Jak bardzo się jednak zdziwił, gdy na widok ładnej babki narobił prawie w portki. 20 parę lat na karku a Krzysiu rozłożył ręce i powiedział „co się stało? Gdzie moja pewność, pewnym toż byłem?”

 

Etapy dojrzałości

Poznałem bardzo wielu facetów, którzy z bawidamków zmienili się  w podszytych strachem chłopców. Tak, jakby z każdym kolejnym upływającym rokiem uwsteczniali się. Prawda jest taka, że dojrzałość niesie za sobą większą świadomość, a większa świadomość nagradza nas większą ilością myśli, a potem… doskonale już wiece, jak myśli mogą spieprzyć całą akcję, gdy na horyzoncie idzie dziewczyna z waszych snów.

Nic więc dziwnego, że Ty lub jakiś Twój znajomy z casanovy, zamienił się w przeciętnego chłopaka zza korporacyjnej szyby, pełnego uprzedzeń i strachu. W szczenięcym wieku, zakładając, że biegaliśmy po podwórku z normalnymi chłopakami, gdzie rzucanie w dziewczynki piaskiem nie było nam obce, nie ma się później jako takich problemów z nawiązaniem kontaktu z dziewczynami. Młodość niesie za sobą brak większych problemów i ta lekkomyślność „a co się stanie jeśli…”. Takie myślenie eliminuje strach i zastępuje je ciekawością oraz odwagą, a co za tym idzie – kobietami. Dlatego często można zobaczyć łysego dresa z fajną laską. Oni po prostu nie wiedzą, że można się jej bać.

Wszystko się zmienia, gdy nasze lekkie, młodzieńcze życie zalewa fala dorosłych spraw i oczekiwań. Z wiekiem stajemy się mądrzejsi, świadomi, włącza się nam analityczne myślenie. Musimy kalkulować finanse by przeżyć do następnej wypłaty. Cała ta zmiana robi sieczkę z nieświadomego mózgu, wycofujemy się do środka, do siebie i popadamy w pułapkę myśli. Przy podejściu do płci pięknej martwimy się opinią innych, czy się jej spodobamy, czy ma chłopaka, czy nas nie wyśmieje itp. Musicie wiedziec, że w dorosłym życiu, takie schematy myślowe to naturalna kolej rzeczy.

Oczywiście to się tyczy nie tylko tych osób, które miały w miarę przystępne, jak na polskie warunki dzieciństwo. Nie istotne co przeżyłeś kiedyś. W większości przypadków, gdy jesteś już starszy i w swoim rozwoju nie zatrzymałeś się na poziomie gimnazjum, wymówek przy kobietach jest po prostu wiele.

 

Jak radzić sobie z wymówkami?

Wbij to sobie do głowy bardzo dużą i ciężką patelnią – KAŻDY NA TYM ŚWIECIE SIĘ BOI. Każdy z nas ma wymówki. Jeśli nie wyjdę na miasto przez 2 tygodnie, to widząc fajną laskę mam tyle samo gówna w głowie, co Ty. Nie jesteś nikim szczególnym, jeśli stawiasz sobie tak wielki mur, że nie potrafisz podejść do jakiejkolwiek dziewczyny na ulicy czy klubie. Chłopie, każdy przez to przechodził lub przechodzi dalej. Jesteś przeciętny w swoich excusach.

Kolejną świetną wiadomością jest to, że strachu nigdy nie wyeliminujesz do końca. Conajwyżej możesz nauczyć się działać razem z nim. W odczuwaniu dyskomfortu leży jednak pewien paradoks. Im częściej wchodzimy w stresujące sytuacje, tym mniej będziemy je odczuwać potem. Im częściej będziesz sobie powtarzał  „dobra, zamknij mordę i podejdź do tej kobiety bez względu na to co się stanie”, tym mniej będzie sytuacji, które Cię sparaliżują, ale nigdy do końca nie usuniesz lęku z repertuaru swojego umysłu. Piękne prawda? Dla mnie piękne, ponieważ to zrozumiałem i nauczyłem radzić z dyskomfortem. Jeśli masz z tym problem to mam złą wiadomość – musisz stanąć twarzą w twarz ze strachem kolego. Nie ma innej drogi. Musisz przejść przez ten syf i mieć go za sobą.

Strach przed opinią innych

Jeśli podstawy odpowiedniego mindsetu mamy za sobą, przechodzimy do odpowiedniej interpretacji rzeczywistości. Z jednej strony nikt z nas nie chce poczuć się negatywnie oceniony, z drugiej nie znamy tych ludzi, więc co nas to k*rwa obchodzi ? Możemy racjonalizować to sobie na wiele sposobów, ale nie zawsze to pomaga, ten strach wciąż pozostaje. Najlepszych sposobem jest zmiana perspektywy i ocena rzeczywistości inaczej, niż robiłeś to do tej pory.

A co, jeśli Ci wszyscy ludzie, którzy rzekomo widzą Cię w akcji z dziewczyną, nie oceniają Cię negatywnie, tylko zazdroszczą Ci jaj? To, że interesujesz się tematyką uwodzenia i czytasz ten artykuł nie znaczy, że różnisz się w budowie od „zwykłego” faceta. On także ma potrzeby i myśli co by zrobił z tą śliczną blondynką o okrągłym tyłeczkiem, która przeszła właśnie obok niego. On tylko nie ma odwagi do niej zagadać, bo nawet nie wie, że tak można. Ty to robisz i stajesz się dla niego bogiem. Pomyśl o tym następnym razem, gdy będziesz na mieście i otoczy Cię tłum ludzi. Może oni Cię tak na prawdę podziwiają i dopingują, byś poznał tą laskę z którą rozmawiasz?

Jeśli to nie pomoże, kolejną sposobem interpretacji rzeczywistości usłyszysz na moim filmie

 

Nie ważne gdzie, ważne jak

Wiele osób odpuszcza podejścia w sklepach, na ruchomych schodach, dziewczyn rozmawiających przez telefon i czeka na odpowiedni, komfortowy moment. Często spotykana wymówka. Im dłużej czekamy z podejściem, tym więcej excusów pojawi się w głowie i wypadniemy w jej oczach jako zestresowanych i spiętych. Lubie takie myśli obracać w abstrakcję i wejść w głowę kobiety, którą poznaję

Poznałam dziś super faceta. Podobał mi się z wyglądu, posiada cechy charakteru, które szukam w mężczyznach. Myślę, że mogłabym spotykać się z nim na poważniej ale … no kurde podszedł do mnie na ruchomych schodach. Nigdy nie spotkam się z facetem, który zaczepił mnie na schodach. Mówię głośne NIE schodom!”

Jeśli nie paraliżują Cię schody, wrzuć sytuacje lub miejsca, które to robią. Oczywiście bez abstrakcji. Podejście do dziewczyny spowiadającej się przy konfesjonalne rzeczywiście może nie być najlepszych pomysłem.

 

A Ty jak próbujesz eleminować wymówki w swojej głowie? Co najbardziej paraliżuje Cię w swoich podejściach? Podziel się z innymi w komentarzu.

Bez wymówek, James